W rodzinie franciszkańskiej:
Św. Maciej z Meako, męczennik z III Zakonu (f 1597)
Maciej był chrześcijaninem w Meako. Kiedy wybuchło prześladowanie z polecenia szoguna Hideioszi, widząc uwięzionych franciszkanów, ich katechistów
tercjarzy, sam dobrowolnie ofiarował się za jednego chrześcijanina o tym samym imieniu.
30 XII1596 r., kiedy śpiewano nieszpory w kościele franciszkańskim, do klasztoru przybyli żołnierze szoguna. Franciszkanie zrozumieli, co to znaczy.
a zakończenie nieszporów odśpiewali Te Deum; następnie o. Piotr Chrzciciel ujął i podniósł krzyż, wszystkich zachęcając do wytrwania w wierze Chrystusowej
i dodając otuchy, aby nie lękali się męczeństwa.
Głównodowodzący, dla upewnienia się, że nikogo nie brakuje, począł odliczać Brakowało niejakiego Macieja, który w tym czasie był poza domem. W tym czasie wszedł do klasztoru inny chrześcijanin o tym samym imieniu i powiedział: ?Ja także nazywam się Maciej i jestem chrześcijaninem, zajmę miejsce mego współbrata. Oto ja, Maciej, którego szukacie?.
Był to gorliwy tercjarz franciszkański, nieumieszczony na liście poszukiwanych. Żołnierz powiedział do niego: ?Ty nie jesteś tym Maciejem, którego poszukujemy i skazaliśmy na śmierć?. Odpowiedział: ?Naprawdę jestem Maciejem, chociaż nie tym, którego wy poszukujecie; jednak jestem chrześcijaninem, tercjarzem franciszkańskim, uczniem i przyjacielem franciszkanów, dlatego pragnę razem z nimi umrzeć za Chrystusa?. Żołnierz związał go i dołączył do skazańców. Został ukrzyżowany w Nagasaki 5 II 1597 r.
Błogosławiony papież Pius IX kanonizował go 8 VI 1862 r.
w Kościele Powszechnym:
W Anglii św. Etelberta, króla Kentu. Żonaty był z Bertą, córką merowińskiego króla Chariberta, ulubienicą św. Grzegorza z Tours. Gdy w r. 597 wyprawa misyjna, której przewodniczył św. Augustyn, wylądowała u brzegów Anglii, przyjął ją życzliwie. Chrzest przyjął jednak nieco później, prawdopodobnie w r. 601. Kościół darzył odtąd wielką hojnością. Poza kościołem w Canterbury przypisuje się mu świątynie w Londynie, Rochesterze i gdzie indziej. On też miał do chrztu skłonić króla Sussexu Seberta. Pozostawił po sobie zbiór praw. Zmarł w r. 616 po 56 latach panowania. Pochowano go obok żony w kościele apostołów Piotra i Pawła. Do kasaty klasztorów za Henryka VIII u jego grobu palpa się nieustannie lampa.
W Trewirze św. Modesta. Widnieje w katalogu tamtejszych biskupów. Cokolwiek, piszą bolłandyści, dodalibyśmy do tej wiarygodnej noty, byłoby czystą hipotezą. Zwykły to los wielu postaci, znanych dzięki starym zapisom z samego tylko imienia.
W Migliareto, niedalego Mantui, we Włoszech, bł. Marka Marconi. Wcześnie zetknął się z życiem eremickim. Mając lat szesnaście, przystał do hieronimitów. Zmarł mając zaledwie 30 lat w r. 1510.