27 kwietnia wspominamy

W rodzinie franciszkańskiej:

Św. Zyta z Lukki, dziewica z III Zakonu (1218-1272)
Urodziła się około 1218 r. w Monsgrati (Włochy) w rodzinie biednych wie­śniaków, którzy swoim dzieciom dali nie majątek, ale dobre wychowanie. Syn zo­stał pustelnikiem, starsza córka zakonni­cą, a Zyta świętą.
W 12 roku życia poszła na służbę do Lukki do zamożnej rodziny Fatinellich, gdzie pracowała przez 42 lata aż do śmierci. Służbę swoją traktowała ja­ko spełnianie posługi w rodzinie Nazaretańskiej. Zmarła po krótkiej chorobie 27 IV 1272 r. i dopiero po śmierci od­kryto, ze nosiła pod ubraniem gruby sznur pokutny. Ponieważ cieszyła się opinią świętości, pochowano ją nie na cmentarzu, lecz w kościele, do którego codziennie uczęszczała. Kiedy w 1652 r. podczas procesu kano­nizacyjnego otworzono jej grobowiec, znaleziono ciało nienaruszone.
Papież Innocenty XII kanonizował ją w 1696 r., a Pius XI ogłosił pa­tronką miasta Lukki i służby domowej.

 Również 27 kwietnia Bł. Jakub z Bitetto, brat z I Zakonu (1400-1490)
Jakub urodził się w Dalmacji w miej­scowości Zara (według innych w Strydonie) w 1400 r. w rodzinie Leonarda i Beatryczy Varinquezów. W wieku 20 łat wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych w Zara. W 1438 r. udał się do Włoch ze swoim o. prowincjałem; po przybyciu do Bari na jego prośbę pozwolono mu pozo­stać w tej prowincji.
Z upływem lat coraz bardziej był wyniszczony i wyczerpany długimi pokutami. W ostatnich latach życia podpierał się laską. Żył w ciszy i po­korze. Zmarł 27 IV 1490 r. w Bitetto, w 90 roku życia.
V 1701 r. papież Klemens XI zatwierdził jego kult.

W kościele Powszechnym

W Nikomedii św. Felicji, męczenniczki. Pisząc o bisku­pie tego miasta Antimosie, Euzebiusz dodaje: ?Liczną do niego przyłączono rzeszę męczenników, ponieważ w Nikomedii, nie wia­domo z jakiego powodu, w tych samych właśnie dniach wybuchł pożar w pałacu cesarskim. Skutkiem kłamliwego podejrzenia roz­niosła się pogłoska, że to nasi ogień podłożyli. Tedy na rozkaz ce- carski wierni tamtejsi już tłumnie i bez żadnej różnicy szli na ścięcie albo na śmierć ogniową, a wieść niesie, że mężczyźni i nie­wiasty, uniesieni jakimś Bożym i niewysłowionym zapałem, sami się rzucali na płonące stosy. Innych znowu rzeszę całą oprawcy wiązali, kładli w łodzie i rzucali w toń morską?. Jedną z tych właśnie męczennic, wpisaną do synaksariów i martyrologiów pod dniem dzisiejszym, była właśnie Felicja.

W Konstantynopolu św. Jana Igumena. Wycierpiał wie­le w czasie panowania Leona III Izauryjczyka. Za obronę świętych obrazów został wychłostany, uwięziony, a potem skazany na wy­gnanie. Zmarł około r. 832.

W Lukce, we Włoszech, św. Zyty. Była służącą w domu Fratinellich. Przebywała w nim ponad 40 lat, budując wszystkich swą skromnością i usłużnością. Blisko sześćdziesięcioletnia, zmarła w r. 1272. Spontaniczny kult zaaprobował w r. 1696 Innocenty XII. W czasach nowszych uznana została za patronkę chrześcijań­skich stowarzyszeń służących. Czczą ją ponadto siostry oblatki, któ­re w r. 1882 powstały w Lukce dla opieki nad biednymi dziewczę­tami.

Scroll to Top